środa, 29 kwietnia 2020

Zenith




"Zenith" co oznacza ten tytuł? Szczyt? Punkt kulminacyjny? A możne coś całkiem innego? 

Po przeczytaniu tej książki skłaniam się do dwóch ostatnich, ponieważ jak się okazuje to coś całkiem innego, ale dowiadujemy się
o tym przy samym końcu książki, gdzie dochodzi do zwiększenia tempa akcji,
a wszystko za sprawą tytułowego Zenithu.















Adroma to młoda piratka kosmiczna, która poszukiwana jest w całej galaktyce. Poznajemy ją gdy ucieka przed łowcą nagród, który proponuje jej współpracę ze swoim zleceniodawcą. W zamian za uwolnienie syna, którego porwano
i uwięziono w więzieniu, ofiaruje jej i całej załodze ułaskawienie. Dziewczyna do końca nie wie na co się pisze, ale się zgadza.


Książkę bardzo dobrze i szybko się czyta. nie brak w niej akcji i nieprzewidzianych komplikacji. Bohaterowie są barwni i mają swoje poglądy na świat, a ich problemy
i rozterki pomagają czytelnikowi wczuć się
w ich obecną sytuację. Pomimo, iż jest to
Sci-Fi, który jest jednym moich ulubionych gatunków, to nie czytałam jeszcze książki 

z tak skonstruowaną akcją, przez co jej lektura była jeszcze większą przyjemnością. Obecnie czekam aż będę mogła przeczytać kolejną część, bo to jeszcze nie koniec historii Andromy. Otwarte zakończenie, może nam gwarantować dalszy ciąg tej świetnej historii.

Zenith

"Zenith" co oznacza ten tytuł? Szczyt? Punkt kulminacyjny? A możne coś całkiem innego?  Po przeczytaniu tej książki s...